sobota, 17 stycznia 2015

Synekury resortu kultury

Sprawdzeni funkcjonariusze Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego kierowani są (bez żadnych konkursów) na dobrze płatne (kilkanaście tysięcy złotych - próżno szukać oświadczeń majątkowych), dożywotnie dyrektorskie stanowiska w muzeach państwowych (np. warszawskie Łazienki) i centralnych urzędach (podlegają bezpośrednio ministerstwu). Z ministerium, z dyrektorskich posad trafił na dyrektorski s. w muzeum w W. w 2002 roku Paweł Olaf J., którego następnie w 2019 roku „powołał” na zajmowane wcześniej stanowisko Piotr G. (PiS).
Jeden z tego rodzaju przypadków: młody naukowiec (ur. 1971, dr hab.) Piotr M. rozpoczyna karierę (kierownik, kurator, sekretarz) w Zamku Królewskim w Warszawie (najwyższe płace pośród polskich muzeów), po czym zostaje wicedyrektorem Departamentu Dziedzictwa Kulturowego w Ministerstwie Kultury. Po 2 latach terminowania w ministerstwie otrzymuje samodzielną dyrektorską (i redaktora naczelnego) posadę w Narodowym Instytucie Muzealnictwa i Ochrony Zbiorów w Warszawie. W swoim CV chwali się współpracą z TVP przy filmie: „Ballada o prawdziwym kłamstwie”.
Inny przypadek młodego naukowca to Piotr M. M. (ur. 1972, dr), w latach 2008-2011 w gabinecie politycznym premiera Donalda T., zostaje równolegle wicedyrektorem Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Piotr M. M. jako wicedyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku ma swoją siedzibę w Bibliotece Narodowej w Warszawie.
Działalność ta nie jest innowacyjna, starsi dyrektorzy ministerialnych muzeów wypłacali sobie wzajem zlecenia (przeważnie równocześnie zasiadając jeden u drugiego w tzw. radach muzealnych).

1 komentarz:

  1. http://polska.newsweek.pl/mobbing-w-lazienkach-krolewskich-dyrektor-zielniewicz-nekal-pracownikow,artykuly,366569,1.html

    OdpowiedzUsuń