Tzw. Rzecznik Praw
Obywatelskich nie reaguje na łamanie praw człowieka przez sądy.
Wobec czego kieruję przeciwko niemu powództwo. Pozew był
rozpatrywany przez te same stronnicze tzw. sądy: Sąd Rejonowy dla
Warszawy Śródmieścia (1 instancja) i Sąd Okręgowy w Warszawie (2
instancja). Wcześniej Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia, X
Wydział Karny, sygn. akt X K 1342/10 (1 instancja) i Sąd Okręgowy
w Warszawie, X Wydział Karny, sygn. akt X Ka 1322/12 (2 instancja),
dopuściły się w wymienionym postępowaniu w stosunku do mojej
osoby łamania praw człowieka czyli niejako sądziły we własnej
sprawie. Łatwo można było przewidzieć jaki będzie tego finał
(korzystny dla Rzecznika - niekorzystny dla mnie), jednak podjąłem
się prowadzenia tego postępowania celem wyjaśnienia bezczynności
Rzecznika i poznania jej powodów.
Do Rzecznika Praw
Obywatelskich skierowałem skargę kasacyjną datowaną 25-03-2013 i
23-04-2013, skarga dotyczyła łamania praw człowieka na moją
szkodę przez Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia, X Wydział
Karny, sygn. akt X K 1342/10 i Sąd Okręgowy w Warszawie, X Wydział
Karny, sygn. akt X Ka 1322/12. Rzecznik Praw Obywatelskich w piśmie
z 18-06-2013 poinformował mnie, że nie wniesie kasacji. Po czym
kieruję do Rzecznika pismo z 18-08-2013 domagające się wniesienia
skargi kasacyjnej oraz realizowania konstytucyjnych jak również
ustawowych praw i obowiązków Rzecznika a także interwencji w
sprawie naruszeń Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Ostatnie
pismo pozostało bez odpowiedzi.
Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia, Wydział VI Cywilny dnia 21 czerwca 2013 r. w postępowaniu sygn. akt VI C 184/13, nie posiadając jakiejkolwiek wiedzy na temat odpowiedzi Rzecznika na moje wnioski o kasację, oddala powództwo i zasądza ode mnie na rzecz Rzecznika 300 złotych. Według uzasadnienia wyroku; Rzecznik „nie podjął nadzoru czy interwencji w sprawie”. Dalej w uzasadnieniu wyroku: „nie jest wiadomym jaka będzie odpowiedź i stanowisko Rzecznika” po czym sąd niezgodnie z prawdą i dowodami, z sobie tylko wiadomych powodów i w interesie Rzecznika stwierdza: „Rzecznik z pismami powoda zapoznał się”.
Rzecznik Praw
Obywatelskich nie realizuje swoich konstytucyjnych i ustawowych
{Ustawa z dnia 15 lipca 1987 r. o Rzeczniku Praw Obywatelskich} praw
i obowiązków w stosunku do mojej osoby i nie reaguje w żaden
sposób {w tym nie wnosi skargi kasacyjnej} na łamanie praw
człowieka w stosunku do mojej osoby, tj. na naruszenie art. 6 ust. 1
i 2 i ust. 3 pkt d) Europejskiej Konwencji Praw Człowieka {k. 6
uzasadnienia wyroku z 21.VI.2013r., cytat: Rzecznik Praw
Obywatelskich – zgodnie zresztą z twierdzeniem z odpowiedzi na
pozew – nie podjął nadzoru czy interwencji w sprawie}.
Art. 11 w/w ustawy
mówi, poniżej cytat:
Art. 11. 1. Rzecznik po
zapoznaniu się z każdym skierowanym do niego wnioskiem może:1)
podjąć sprawę, 2) poprzestać na wskazaniu wnioskodawcy
przysługujących mu środków działania, 3) przekazać sprawę
według właściwości, 4) nie podjąć sprawy- zawiadamiając o tym
wnioskodawcę i osobę, której sprawa dotyczy.
Sąd nie miał wiedzy
czy Rzecznik zapoznał się z wnioskiem. Rzecznik przez blisko 3
miesiące nie odpowiadał na wniosek, odpowiedział dopiero kiedy
sprawa stanęła na wokandzie sądowej. Zgodnie z orzeczeniem sądu
Rzecznik może nie robić nic w żadnej ze spraw, które do niego
wpływają od wszystkich obywateli.
W związku z
zaniechaniami po stronie pozwanego powstały po stronie powoda skutki
w jego życiu osobistym i zawodowym w sensie materialnym i nie
materialnym pozwalające na ocenę prawną w zakresie praw powoda
jakie zostały naruszone {pojęcie i kwestia krzywdy}, na tą
okoliczność wnioskowałem o przesłuchanie świadka {moje pismo z
19.05.2013}, sąd odrzucił mój wniosek o przesłuchanie świadka –
zastrzeżenie powoda odnotowane w protokole posiedzenia z 21 czerwca
2013 r..
Tzw. ssr Milena D.
przewodnicząca w postępowaniu sygn. akt VI C 184/13 w innych
sprawach, w których byłem stroną działając jako tzw.
przewodnicząca dopuściła się na moją niekorzyść:
a) w postępowaniu
VIC2282/14 dodaje pozwanych,
b) w postępowaniu
VIC832/14 zażądała (żądanie uwzględniono pozytywnie) udziału w
rozprawie 2 policjantów {w sytuacji kiedy policjant z komendy
stołecznej nadkomisarz Bogdan P. pisze opinie jako biegły sądowy
na moją niekorzyść a w tym samym postępowaniu (Sąd Rejonowy dla
Warszawy Śródmieścia, X Wydział Karny, sygn. akt X K 1342/10)
oskarża mnie jego rodzeństwo adwokat Katarzyna Maria P.} i 1
ochroniarza celem zastraszenia powoda czyli mojej osoby.
W sprawie tej, jak i w
innych symptomatycznie oddalono wszystkie moje wnioski i nie
dopuszczono do przesłuchania świadków. Przewlekano wysłanie
uzasadnienia tzw. wyroku, apelację na wyrok z 21-06-2013 mogłem
wnieść dopiero we wrześniu 2013 r. (9 września 2013 r. złożyłem
w sądzie apelację). Po czym dalej, celowo przewlekano przekazanie
sprawy do sądu II instancji zmuszając mnie, już po wniesieniu
apelacji, do przygotowania dodatkowych pism (pismo sądu z 13
września 2013 r). Jak mnie poinformowano: „sprawa została
przekazana [dopiero] w dniu 21.02.14 r. do Sądu Okręgowego V
Wydziału Cywilnego - Odwoławczego z apelacją” (korespondencja
elektroniczna z 6 czerwca 2014 r.).
Rzecznik Praw
Obywatelskich Irena L. (posłanka z ramienia Unii Demokratycznej i
Unii Wolności, wielokrotnie rekomendowana przez partię Platforma
Obywatelska na najwyższe stanowiska) odpowiadała na moje pisma w
szczególny sposób (przesłaniem „Informacji rocznej RPO”) albo
nie odpowiadał wcale (moje pismo z 2 października 2014 i odpowiedź
z 13 listopada 2014 oraz moje pismo z 10 grudnia 2014 – bez
odpowiedzi).
Wyrokiem drugiej instancji z 10 kwietnia 2015 r. (Sąd Okręgowy w Warszawie, V Wydział Cywilny-Odwoławczy, sygn. akt V Ca 4089/13, tzw. sso: Ada S., Joanna W.-S. oraz tzw. ssr Agnieszka W.) moja apelacja została oddalona. Sąd drugiej instancji potwierdza, że „nie było wiadomo jaka będzie odpowiedź i stanowisko Rzecznika” i stwierdza także „Rzecznik nie podejmując żadnych działań w sprawie powoda i informując go o przyczynach takiego działania” sam sobie przeczy. Za wyrokiem sądu pierwszej instancji sąd drugiej instancji niezgodnie z prawdą i dowodami, z sobie tylko wiadomych powodów i w interesie Rzecznika stwierdza: „jak wynika z ustaleń sądu rejonowego, Rzecznik zapoznał się z pismami powoda” i „Rzecznik pisma ocenił”. Sąd drugiej instancji odniósł się do zaniechań Rzecznika i ocenił „zaniechanie to miało jednak charakteru bezprawnego” jednocześnie odrzucił apelację, co jego postępowanie czyni irracjonalnym.
Sąd drugiej instancji
poinformował mnie w korespondencji elektronicznej z 13 kwietnia 2015
r., iż od wyroku „przysługuje Panu prawo wniesienia kasacji”. W
doręczeniu z 26 maja 2015 r. sąd zmienił swoje stanowisko i
poinformował mnie, iż „skarga kasacyjna nie przysługuje”.
Sąd drugiej instancji
zarządził ode mnie na rzecz Rzecznika 300 złotych. W zażaleniu z
12 czerwca 2015 r. zwróciłem się o nie zasądzanie 300 złotych
szczegółowo przedstawiając moje trudne położenie. Zastępstwo
prawne RPO wykonywane było w ramach stosunku pracy, bez dodatkowych
kosztów RPO. Jednakże postanowieniem z 9 września 2015 r. sąd
oddalił moje zażalenie.
Złożyłem w tzw.
sądzie 3 skargi na przewlekłość postępowania: 2 września 2014
r., 18 grudnia 2014 r., 15 września 2015 r. - wszystkie zostały
oddalone albo odrzucone w interesie sądu.
Biuro Rzecznika Praw
Obywatelskich nie udzieliło informacji publicznej o swoich
funkcjonariuszach - udało się pozyskać takową informację dopiero
po skierowaniu skargi na jej brak do Wojewódzkiego Sądu
Administracyjnego.
Wielokrotnie (np.
listem otwartym z 11 listopada 2015 r., data wpływu 17 listopada
2015 r.) zwracałem się do tzw. Rzecznika Praw Obywatelskich o
umorzenie kwoty 300 zł. jaką zasądził ode mnie Sąd Okręgowy w
Warszawie, V Wydział Cywilny Odwoławczy, sygn. akt V Ca 4089/13 na
rzecz Rzecznika Praw Obywatelskich tytułem zwrotu kosztów
zastępstwa procesowego. Mój wniosek o umorzenie szczegółowo
umotywowałem. Zastępstwo wykonywane było w ramach stosunku pracy i
Rzecznik Praw Obywatelskich nie poniósł z tytułu ww. zastępstwa
żadnych kosztów. Ostatnie wezwanie do zapłaty BDG-WF.314.2.2015 z
28 października 2015 jest to już czwarte wezwanie (celowe dręczenie
mnie i zastraszanie egzekucją). Wcześniejsze wezwanie z 24 września
2015. Dwa pierwsze wezwania do zapłaty z 3 czerwca 2015 i 21 lipca
2015 były bezprawne ponieważ wyrok Sądu Okręgowego nie był
prawomocny.
Do nowo wybranego w
2015 roku tzw. Rzecznika Praw Obywatelskich Adama B. zwróciłem się
pismem datowanym 11 września 2015 (prezentata 18 września 2015) o
wniesienie skargi kasacyjnej w sprawie przed Sądem Okręgowym w
Warszawie, X Wydział Karny, sygn. akt X Ka 1322/12. Do dnia
dzisiejszego pismo pozostaje bez odpowiedzi. Wcześniej Adam B. jako
wiceprezes Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka w piśmie
46/2015/39244AB/DP z 14 stycznia 2015 z „przykrością
poinformował”: „że Helsińska Fundacja Praw Człowieka ze
względu na ograniczone środki finansowe i zasoby ludzki nie jest w
stanie prowadzić wszystkich zgłaszanych do
Fundacji spraw. Stąd
na okres jednego lub kilku lat, w zależności od pozyskanych
funduszy, wybieramy pewne ściśle określone rodzaje naruszeń
wolności i praw człowieka i w tego rodzaju sprawach specjalizujemy
się przez ten czas. Pozwala nam to na wniknięcie w dany rodzaj
problemów i powoduje, że jesteśmy bardziej skuteczni w naszych
działaniach.” Pan wiceprezes Adam B. był uprzejmy napisać dalej:
„niestety naszym zdaniem opisany przez Pana problem nie mieści się
w kategoriach spraw, którymi się zajmujemy. Dlatego, z uwagi na
określone priorytety działań prawnych Fundacji, nie możemy Panu
pomóc”.
Adam B. Rzecznik Praw
Obywatelskich dysponujący niezbędnymi środkami finansowymi nadal
pozostaje bezczynny w kwestii łamania praw człowieka przez polskie
sądy, reprezentując pewne środowiska korporacyjne i polityczne.
Rzecznik skierował do
egzekucji komorniczej koszty zastępstwa w procesie wynoszące 300
złotych i musiałem zapłacić komornikowi 832,04 złotych.
Publikacje dotyczące
wyżej opisanego:
http://zwokandy.blogspot.com/2014/09/nikogo-w-polsce-nie-interesuje-amanie.html
http://zwokandy.blogspot.com/2015/08/rzecznik-praw-obywatelskich-nie.html
W mojej sprawie prawa
zagwarantowane w art. 6 ust. 1 Konwencji nie były respektowane. Tzw.
sąd zgodził się z pozwanym tzw. Rzecznikiem Praw Obywatelskich, iż
tenże tzw. Rzecznik może nie zapoznawać się ze skargami i
wnioskami, ich nie rozpatrywać i nie udzielać odpowiedzi. Sąd
odrzucił wszystkie moje wnioski dowodowe, przedłużał
postępowanie, zmieniał swoje decyzje, działał na moją niekorzyść
w interesie tzw. Skarbu Państwa. Wspólne interesy łączą Sąd i
Rzecznika ponieważ zarówno Sąd, jak i pozwany Rzecznik Praw
Obywatelskich działają w imieniu Skarbu Państwa.
TZW. RZECZNIK PO DZIAŁA W INTERESIE TZW. SĄDÓW, TZW. SĄDY DZIAŁAJĄ W INTERESIE TZW. RZECZNIKA PO. PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ NIKOGO NIE INTERESUJE.
TZW. RZECZNIK PO DZIAŁA W INTERESIE TZW. SĄDÓW, TZW. SĄDY DZIAŁAJĄ W INTERESIE TZW. RZECZNIKA PO. PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ NIKOGO NIE INTERESUJE.
Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDzięki! Pozdrawiam serdecznie.
Usuń