Tzw.
Sąd Okręgowy w Białymstoku VIII Wydział Karny Odwoławczy, sygn.
akt VIII S 8/17 w składzie: tzw. sso Krzysztof Kamiński (tzw.
przewodniczący, spr.), tzw. sso Marek Wasiluk (podający się za:
wiceprezesa Sądu Okręgowego w Białymstoku i przewodniczącego VIII
Wydziału Karnego), tzw. sso Dorota Niewińska po rozpoznaniu w dniu
17 stycznia 2018 roku skargi na przewlekłość tzw. postępowania
przed tzw. Sądem Rejonowym w Białymstoku, XV
Wydział Karny, sygn. akt XV K 1289/16 - tzw. przewodnicząca tzw.
ssr, podająca się za wiceprezesa Beata Maria Wołosik (mąż
Sławomir Wołosik tzw. sso, wizytator ds. karnych w Sądzie
Okręgowym w Białymstoku) - „postanawia skargę oddalić”.
Skarga
złożona została 17 października 2017 roku. W związku z brakiem
reakcji skarga powtórzona i rozszerzona 21 listopada 2017 roku.
Rozpatrzenie skargi zajęło równe 3 miesiące. Art. 11 ustawy z
dnia 17 czerwca 2004 r. o skardze na naruszenie prawa strony do
rozpoznania sprawy w postępowaniu przygotowawczym prowadzonym lub
nadzorowanym przez prokuratora i postępowaniu sądowym bez
nieuzasadnionej zwłoki: sąd wydaje orzeczenie w terminie dwóch
miesięcy, licząc od daty złożenia skargi.
Beatę
Marię Wołosik na przewodniczącą w postępowaniu wyznaczyła
Justyna Ewa Gosiewska tzw. ssr, przewodnicząca wydziału XV w tzw.
Sądzie Rejonowym w Białymstoku. Justyna Ewa Gosiewska podlega
Beacie Marii Wołosik jako wiceprezesowi tegoż sądu. 14 kwietnia
2017 roku (prezentata biura podawczego) Beata Maria Wołosik
otrzymała tzw. akt oskarżenia wzajemny datowany 12 kwietnia 2017 r.
(na 4 jednostronnie zapisanych kartach) wraz z tzw. wnioskiem
dowodowym datowany 12 kwietnia 2017 r. (na 60 kartach; k. 3, 4, 20 -
dwustronnie zadrukowane). Tzw. akt oskarżenia wzajemnego nie
został przesłany oskarżonemu. Tzw. sąd nie zwrócił się także
o przesłanie odpowiedzi na tenże tzw. akt. Oskarżona strona tzw.
postępowania dowiedziawszy się o istnieniu tzw. aktu oskarżenia
wzajemnego zwróciła się pismem z 5 maja 2017 roku o przesłanie
tegoż. Nie wzywana, z własnej inicjatywy udzieliła odpowiedzi na
akt oskarżenia. Tzw. akt oskarżenia wzajemny
dotarł do oskarżonego dopiero 29 maja 2017 roku (pismo przewodnie
podpisane przez Justynę Ewę Gosiewską). Tzw. akt oskarżenia
wzajemny z pismem przewodnim wydrukowane zostały na papierze formatu
A4. Pismo przewodnie wraz z tzw. aktem oskarżenia wzajemnego złożone
zostało na połowę (widoczne w połowie karty zgięcie) i włożone
do koperty formatu C5 (22,5 cm x 16 cm) dostosowanej do formatu
arkusza A5 (arkusz A5 stanowi połowę arkusza A4).
Pierwsza
rozprawa odbywa sie 26 września 2017 roku, przesłuchane zostają
strony. Rozprawa ma się ku końcowi. Niespodziewanie Beata Maria
Wołosik wręcza stronie postępowania tzw. wniosek dowodowy, o
którego istnieniu strona nie wiedziała aż do tej chwili. Tzw.
wniosek dowodowy zawiera rzekome dowody, w tym ewidentnie
nieprawdziwe. Tzw. wniosek dowodowy wydrukowany jest na kartach
formatu A4. Tzw. wniosek dowodowy nie jest złożony na pół
(złożone na pół i wysłane pocztą były: tzw. akt oskarżenia
wzajemny i pismo przewodnie do niego). Jest to potwierdzenie, iż
tzw. wniosek dowodowy nie został wysłany w kopercie z aktem
oskarżenia wzajemnym i pismem przewodnim podpisanym przez Justynę
Ewę Gosiewską. Ponadto, tzw. wniosek dowodowy (wydrukowany na 60
kartach) nie zmieściłby się do koperty formatu C5 ze względu na
swoją objętość (grubość).
Strona
nie mogła odnieść się do rzekomych dowodów z tzw. wniosku
dowodowego ponieważ ich nie znała – to czego dopuścił się tzw.
sąd to pozbawienie prawa do obrony. Dodajmy, iż tzw. sądowi
doręczenie tzw. wniosku dowodowego «zajęło» 5,5 miesiąca. I ten
czas w ocenie tzw. Sądu Okręgowego nie jest przewlekaniem...
Pismem
z 14 listopada 2017 roku swój udział w postępowaniu skargowym
przed tzw. Sądem Okręgowym zgłosił prezes tzw. Sądu Rejonowego w
Białymstoku. Pismo to nie zostało przesłane skarżącemu, jak też
skarżący nie został o nim poinformowany w jakikolwiek inny sposób.
Po czym tzw. Sąd Okręgowy w interesie żony swojego tzw. wizytatora
konkluduje «jakkolwiek pomiędzy posiedzeniem pojednawczym, a
pierwszym terminem rozprawy minęło około 5 miesięcy, nie można
uznać, by taki stan rzeczy stanowił – w realiach niniejszej
sprawy – o zwłoce», czyżby? W uzasadnieniu
postanowienia zapadłego na rozprawie 24 listopada 2017 roku Beata
Maria Wołosik skonstatowała k. 362 «postępowanie w niniejszej
sprawie toczy się dość długi czas», co jednoznacznie wskazuje na
przewlekłość postępowania. Od 24 listopada 2017 roku do 8
stycznia 2017 roku strony tzw. postępowania nie poinformowano o
treści tzw. wyroku, pomimo wielokrotnego składania wniosków o taką
informację...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz