środa, 31 stycznia 2018

Tzw. sso: Krzysztof Kamiński, Marek Wasiluk, Dorota Niewińska; tzw. Sąd Okręgowy w Białymstoku

Tzw. Sąd Okręgowy w Białymstoku VIII Wydział Karny Odwoławczy, sygn. akt VIII S 8/17 w składzie: tzw. sso Krzysztof Kamiński (tzw. przewodniczący, spr.), tzw. sso Marek Wasiluk (podający się za: wiceprezesa Sądu Okręgowego w Białymstoku i przewodniczącego VIII Wydziału Karnego), tzw. sso Dorota Niewińska po rozpoznaniu w dniu 17 stycznia 2018 roku skargi na przewlekłość tzw. postępowania przed tzw. Sądem Rejonowym w Białymstoku, XV Wydział Karny, sygn. akt XV K 1289/16 - tzw. przewodnicząca tzw. ssr, podająca się za wiceprezesa Beata Maria Wołosik (mąż Sławomir Wołosik tzw. sso, wizytator ds. karnych w Sądzie Okręgowym w Białymstoku) - „postanawia skargę oddalić”.
Skarga złożona została 17 października 2017 roku. W związku z brakiem reakcji skarga powtórzona i rozszerzona 21 listopada 2017 roku. Rozpatrzenie skargi zajęło równe 3 miesiące. Art. 11 ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r. o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu przygotowawczym prowadzonym lub nadzorowanym przez prokuratora i postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki: sąd wydaje orzeczenie w terminie dwóch miesięcy, licząc od daty złożenia skargi.
Beatę Marię Wołosik na przewodniczącą w postępowaniu wyznaczyła Justyna Ewa Gosiewska tzw. ssr, przewodnicząca wydziału XV w tzw. Sądzie Rejonowym w Białymstoku. Justyna Ewa Gosiewska podlega Beacie Marii Wołosik jako wiceprezesowi tegoż sądu. 14 kwietnia 2017 roku (prezentata biura podawczego) Beata Maria Wołosik otrzymała tzw. akt oskarżenia wzajemny datowany 12 kwietnia 2017 r. (na 4 jednostronnie zapisanych kartach) wraz z tzw. wnioskiem dowodowym datowany 12 kwietnia 2017 r. (na 60 kartach; k. 3, 4, 20 - dwustronnie zadrukowane). Tzw. akt oskarżenia wzajemnego nie został przesłany oskarżonemu. Tzw. sąd nie zwrócił się także o przesłanie odpowiedzi na tenże tzw. akt. Oskarżona strona tzw. postępowania dowiedziawszy się o istnieniu tzw. aktu oskarżenia wzajemnego zwróciła się pismem z 5 maja 2017 roku o przesłanie tegoż. Nie wzywana, z własnej inicjatywy udzieliła odpowiedzi na akt oskarżenia. Tzw. akt oskarżenia wzajemny dotarł do oskarżonego dopiero 29 maja 2017 roku (pismo przewodnie podpisane przez Justynę Ewę Gosiewską). Tzw. akt oskarżenia wzajemny z pismem przewodnim wydrukowane zostały na papierze formatu A4. Pismo przewodnie wraz z tzw. aktem oskarżenia wzajemnego złożone zostało na połowę (widoczne w połowie karty zgięcie) i włożone do koperty formatu C5 (22,5 cm x 16 cm) dostosowanej do formatu arkusza A5 (arkusz A5 stanowi połowę arkusza A4).
Pierwsza rozprawa odbywa sie 26 września 2017 roku, przesłuchane zostają strony. Rozprawa ma się ku końcowi. Niespodziewanie Beata Maria Wołosik wręcza stronie postępowania tzw. wniosek dowodowy, o którego istnieniu strona nie wiedziała aż do tej chwili. Tzw. wniosek dowodowy zawiera rzekome dowody, w tym ewidentnie nieprawdziwe. Tzw. wniosek dowodowy wydrukowany jest na kartach formatu A4. Tzw. wniosek dowodowy nie jest złożony na pół (złożone na pół i wysłane pocztą były: tzw. akt oskarżenia wzajemny i pismo przewodnie do niego). Jest to potwierdzenie, iż tzw. wniosek dowodowy nie został wysłany w kopercie z aktem oskarżenia wzajemnym i pismem przewodnim podpisanym przez Justynę Ewę Gosiewską. Ponadto, tzw. wniosek dowodowy (wydrukowany na 60 kartach) nie zmieściłby się do koperty formatu C5 ze względu na swoją objętość (grubość).
Strona nie mogła odnieść się do rzekomych dowodów z tzw. wniosku dowodowego ponieważ ich nie znała – to czego dopuścił się tzw. sąd to pozbawienie prawa do obrony. Dodajmy, iż tzw. sądowi doręczenie tzw. wniosku dowodowego «zajęło» 5,5 miesiąca. I ten czas w ocenie tzw. Sądu Okręgowego nie jest przewlekaniem...
Pismem z 14 listopada 2017 roku swój udział w postępowaniu skargowym przed tzw. Sądem Okręgowym zgłosił prezes tzw. Sądu Rejonowego w Białymstoku. Pismo to nie zostało przesłane skarżącemu, jak też skarżący nie został o nim poinformowany w jakikolwiek inny sposób. Po czym tzw. Sąd Okręgowy w interesie żony swojego tzw. wizytatora konkluduje «jakkolwiek pomiędzy posiedzeniem pojednawczym, a pierwszym terminem rozprawy minęło około 5 miesięcy, nie można uznać, by taki stan rzeczy stanowił – w realiach niniejszej sprawy – o zwłoce», czyżby? W uzasadnieniu postanowienia zapadłego na rozprawie 24 listopada 2017 roku Beata Maria Wołosik skonstatowała k. 362 «postępowanie w niniejszej sprawie toczy się dość długi czas», co jednoznacznie wskazuje na przewlekłość postępowania. Od 24 listopada 2017 roku do 8 stycznia 2017 roku strony tzw. postępowania nie poinformowano o treści tzw. wyroku, pomimo wielokrotnego składania wniosków o taką informację...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz