Gen. Jarosław S. działający w p. zorganizowanej grupie p. podający się m.in. za tzw. komendanta g. tzw. milicji najpierw przywiózł służbowym samochodem nielegalnie do kraju Tu. i Ka. gratanik a potem wystrzelił z niego w gmachu tzw. komendy g. tzw, milicji, raniąc i powodując zniszczenia. Tenże Jarosław S. twierdzi jakoby granatnik wystrzelił sam... Kłamał w tej sprawie jeszcze wielokrotnie...
Dodajmy, iż od 24 lat tzw. pro-kur., tzw. milicja itp. nie ustaliły zabójców nadinspektora gen. Marka P., kilka miesięcy wcześniej odwołanego ze stanowiska tzw. komendanta g. tzw, milicji, czynnego np. w zomo, odznaczonego pośmiertnie medalem „Milito Pro Christo”. Marka P. promował inny tzw. milicjant Brunon H., który zakładał tzw. polskie towarzystwo k. (wicep. i derektor biura z. głównego Mieczysław G. – tzw. członek tzw. rady programowej tzw. p. federacji detektywów tzw. st. przedsiębiorców, zatrudniony w tzw. milicji) i trafił do tzw. cba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz