Czytaj:
http://zwokandy.blogspot.com/2016/06/przemysaw-kurzawa-sedzia-sadu.html
Tzw. postępowanie
sądowe toczy ponad się 4 lata i blisko 8 miesięcy. Przewlekane
jest rozpoznanie, długo nie wydawano tzw. wyroków. Tzw. sąd nie
dopuścił do przesłuchania wnioskowanych przez jedną ze stron
świadków. Więcej czytaj:
http://zwokandy.blogspot.com/2014/08/ssr-anna-m-sad-rej-w-s-ii-wydzia-karny.html
Skarga na tzw.
przewlekłość dotyczyła Sądu Okręgowego w Warszawie i Sądu
Apelacyjnego w Warszawie. Ssa Przemysław Kurzawa podpisał
zarządzenie (z 4 kwietnia 2017, sygn. akt I Sk 13/17) w sprawie
skargi na przewlekłość decydując o zwrocie skargi z powodu braku
pełnomocnika procesowego (adwokat, radca prawny – konieczni w tzw.
postępowaniu przed Sądem Najwyższym). Art. 4 ust. 1b ustawy o
skardze na przewlekłość z 17 czerwca 2004 r. brzmi: „jeżeli
skarga dotyczy przewlekłości postępowania przed sądem okręgowym
i sądem apelacyjnym – właściwy do jej rozpoznania w całości
jest sąd apelacyjny” a nie jak chce tego Przemysław Kurzawa Sąd
Najwyższy.
Nie oszukujmy się, przewlekłe postępowania sądowe są plagą naszych czasów. Zbyt mało sędziów i efekty widzimy gołym okiem. Na dniach będę pisała skargę o przewlekłość, postępowanie spadkowe trwa już ponad trzy lata, a rozprawy wypadają z wokandy. Jeżeli kogoś interesuje jak zabrać się do tematu skargi na przewlekłość postępowania sądowego, to polecam ten artykuł tutaj, mi pomógł podjąć decyzję. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń