Postępowanie
przeciwko Piotrowi Stefanowi E. (o czynach Piotra Stefana E. czytaj:
http://zwokandy.blogspot.com/2014/10/ssr-piotr-stefan-e-awansowa-na-kier-sek.html)
w tzw. Sądzie Okręgowym w Warszawie, sygn. akt XXIV C 1386/13 od
maja 2012 roku przewleka jego korporacyjne koleżeństwo.
Podający się za
tzw. sso jednocześnie tzw. zastępca przewodniczącego wydziału
Jacek T. odrzucił wszystkie wnioski dowodowe, w tym o przesłuchanie
świadków. Część wniosków nawet nie była rozpatrywana. Poza tym
zachodziła sprzeczność ustaleń z zebranym w sprawie materiałem
dowodowym, działanie na niekorzyść jednej ze stron w interesie
korporacji tzw. sędziowskiej, stronniczość argumentacji, powzięcie
jeszcze w trakcie tzw. procesu przekonania o decyzji końcowej.
Twierdzenie
nieprawdy w postanowieniach i w konsekwencji błędne, niezgodne z
prawdą postanowienia podpisane przez Piotra Stefana E. na niekorzyść
powoda zdaniem Jacka T. nie zasługiwały na rozpoznanie. Jacek T.
utrzymuje, iż twierdzenie nieprawdy celem wydania niezgodnych ze
stanem faktycznym, błędnych postanowień na niekorzyść powoda nie
jest działaniem bezprawnym. Jacek T. uzasadnia w tzw. orzeczeniu
jakoby sprawa dotyczyła jedynie naruszenia dóbr osobistych a nie
zadośćuczynienia, tymczasem jest dokładnie na odwrót.
Postępowanie dotyczy jedynie zasądzenia zadośćuczynienia.
Potwierdza to kwota wniesionej opłaty sądowej. Po wniesieniu
apelacji i wykazaniu, iż postępowanie dotyczy zadośćuczynienia a
nie dóbr osobistych Jacek T. nakazał ściągnąć od powoda opłatę
ryczałtową w kwocie 600 zł. za postępowanie dotyczące naruszenia
dóbr osobistych pomimo tego, że pozew dotyczył tylko
zadośćuczynienia czyli opłata od apelacji ponad sześciokrotnie
przewyższała kwotę, która winna być zapłacona.
Jacek T. podpisując
tzw. wyrok nie był prawomocnie wyłączony czyli działał
bezprawnie. Tzw. sso a zarazem tzw. przewodniczący
wydziału Barbara B. wespół z podającymi się za tzw. sso: Moniką
D. i Pawłem P. oddalili wniosek o wyłączeni tzw. sso Jacka T. od
orzekania w sprawie – do lutego 2017 roku nieprawomocny. Barbara
B. w tzw. postanowieniu z 17 marca 2016 roku powołuje się na tzw.
postanowienie z 21 grudnia 2016 roku, które nie mogło być wydane,
i które nie istniało ponieważ data: 21 grudnia 2016 roku była
wówczas jeszcze kwestią przyszłości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz